Co ma wspólnego książę Harry z królem Jordanii, czyli jordańska gra o tron 1/2

Po wydaniu autobiografii brytyjski książę Harry próbuje wyskoczyć nam nawet z lodówki, choć przecież jego życie - z całym szacunkiem - nie jest jakoś wyjątkowo ciekawe. Serial The Crown jest świetny, ale co by było, gdyby Netflix wziął na tapetę rodzinę królewską z Jordanii? Zamiast mini-wojenki o Falklandy mielibyśmy prawdziwe wojny z Izraelem. Zamiast żalów w prasie i obgadywania za plecami - próby zabójstwa (niektóre udane). Zamiast protestów górników za rządów Thatcher - najprawdziwszą wojnę domową z Palestyńczykami. To że Jordania istnieje i działa całkiem nieźle zakrawa na cud. Ale to nie działanie sił nadprzyrodzonych, tylko władców, którzy wyjątkowo się udali. Windsorowie to przy nich mięczaki i nudziarze, w dodatku nie pochodzą od Mahometa (czy na pewno...?). Zapraszamy na bardziej historyczny odcinek, dzięki któremu ułoży się Wam kilka klocków bliskowschodniej układanki, a przy okazji poznacie bliskowschodnich odpowiedników Harrego, Williama, króla Karola, królowej Elżbiety i oczywiście księżnej Diany.⭕️ ZOSTAŃ NASZYM PATRONEM: https://patronite.pl/dobrapodroz⭕️ YouTube:Subskrybuj nasz kanał:http://bit.ly/subskrybuj_dobrapodroz⭕️‍ Social media:Instagram: https://www.instagram.com/dobra_podroz/Facebook: https://www.facebook.com/tudobrapodroz/